Zbiór bardzo nierówny. Niektóre opowiadania mroziły mi krew w żyłach, powodowały pojawienie się uczucia lęku i zaszczucia, inne nużyły przydługimi opisami. Jednak mi cały zbiór jak najbardziej się podobał, jest w nim coś magicznego, pewien rodzaj grozy, jakiego nigdy dotąd nie miałem okazji doświadczyć. Tak, ta książka jest wyjątkowa. Jeszcze jedno "ale": nie każdemu spodoba się forma, gdyż autor snuje opowieści językiem bardzo "nienowoczesnym", aczkolwiek robi to bardzo finezyjnie (co również doceniam). Jak dla mnie owy zbiór dzieli się na dwie kategorie: opowiadania przerażające, oraz nudne. Oto moja propozycja: 1. Przerażające: Portret owalny, Czarny kot, Beczka Amontillada, Zagłada domu Usherów, Serce oskarżycielem, Prawdziwy opis wypadku Waldemara, Hop Frog. 2. Nudne: Maska śmierci szkarłatnej, METZENGERSTEIN, Król dżumiec, Berenice, Diabeł na wieży (tutaj się wahałem), Rękopis znaleziony w butelce, Wiliam Wilson, Studnia i wahadło.