Komórka to lektura mało ambitna, skupiająca się raczej na krwawej sieczce i "apokalipsie zombie" niż na wewnętrznych przeżyciach i dylematach bohaterów. Radziłbym podchodzić do niej jak do dobrego filmu akcji, niż typowego horroru. W takiej roli książka sprawdza się znakomicie!